Któż nie pamięta tego utworu z czołówki serialu „Czterdziestolatek” śpiewanego przez Andrzeja Rosiewicza! Powyższe słowa odnieść też można do stowarzyszenia: Towarzystwo Przyjaciół Rogoźna, które powstało w marcu 1983 roku – dwa miesiące po otwarciu rogozińskiego Muzeum Regionalnego.
Prezes Lucyna Bełch, prowadząca listopadowe zebranie
TPR, przypomniała nazwiska osób, dzięki którym powstało Muzeum i Towarzystwo
Przyjaciół Rogoźna. To przede wszystkim Patronka naszego Muzeum – Wojciecha
Dutkiewicz, a także Jan Hinczewski, Bogdan Wilhelm, Marian Mianowski, Czesław
Lewandowski i Władysław Ruks. Pomocy merytorycznej udzielili wówczas pracownicy
Muzeum Okręgowego w Pile.
Z okazji 10-lecia rogozińskiego Muzeum i TPR ukazały
się „Dzieje Rogoźna”, a na 15-lecie istnienia zorganizowano wspólnie w Rogoźnie
Ogólnopolskie Sympozjum Muzealnictwa Regionalnego.
W tym roku, z okazji 40-lecia Towarzystwa,
zrealizowano (zakończony w listopadzie) projekt: „Wojciecha Dutkiewicz – życie
i dzieło”.
Przez 40 lat działalności TPR ukazało się wiele
publikacji tego stowarzyszenia m.in. w dwóch seriach „Rogozińskie Zeszyty
Historyczne” i „Biblioteka Rogozińskich Zeszytów Historycznych”. Ostatnim tego
typu wydawnictwem jest „Kronika miasta Rogoźna” – opis wszystkich wydarzeń w
naszym mieście – od stycznia 1919 r. do maja 1939 r. autorstwa ówczesnego
burmistrza Augustyna Smukalskiego.
Na listopadowe zebranie TPR przybył burmistrz Rogoźna
Roman Szuberski, który podziękował członkom Towarzystwa „za propagowanie
historii naszej lokalnej Ojczyzny, a także za nieocenioną współpracę z
samorządem i jego jednostkami”.
Burmistrz Szuberski wręczył prezes Lucynie Bełch i
członkom Zarządu „Listy gratulacyjne”. W końcowej części znalazł się
następujący zapis: „Wyrażam ogromną nadzieję, że Pani/Pana praca i
zaangażowanie będzie powodem do dumy, a realizacja statutowych celów przyniesie
satysfakcję i poczucie spełnienia. Życzę dalszego rozwoju, niech wszystkie
plany i zamierzenia uda się zrealizować.”
„Listy gratulacyjne” otrzymali: Lucyna Bełch (prezes),
Róża Cieciura, Ewa Mroczyk (sekretarz), Danuta Pioch, Lidia Rębisz (skarbnik),
Jacek Runowski (wiceprezes), Maria Szatkowska.
Na zebraniu Towarzystwa – 28 listopada 2023 r. –
ciekawą prelekcję wygłosiła Wanda Grześ – emerytowana nauczycielka geografii,
która przypomniała nieco zapomnianą postać – Pawła Edmunda Strzeleckiego –
podróżnika, geografa, geologa, odkrywcy.
Uchwałą Sejmu RP IX Kadencji z 22.07.2022 r.
ustanowiono rok 2023 „Rokiem Edmunda Strzeleckiego”. Poświęcono mu również
specjalne wydanie „Kroniki Sejmowej”.
Dzięki pani Grześ członkowie TPR poznali fascynujące
losy P.E. Strzeleckiego herbu Oksza, który urodził się 20.07.1797 r. w
Głuszynie (obecnie jest to dzielnica Poznania), a zmarł 6.10.1873 r. w
Londynie.
Jego ojciec Franciszek pochodził z Ziemi
Sandomierskiej i brał udział w 1794 r. w powstaniu kościuszkowskim. Przeniósł
się później do Wielkopolski. Tu poznał Annę Raczyńską, z którą się ożenił. Jego
syn Paweł Edmund studiował m.in. w Krakowie, Heidelbergu, a także w Anglii
(studia geologiczne w Edynburgu i na Oksfordzie).
Kontynuował też rodzinne tradycje wojskowe, toteż
przez rok – jako podchorąży – służył w VI Pułku Ułanów. Jednakże stale marzył o
dalekich podróżach. Po otrzymaniu spadku po zmarłych rodzicach postanowił udać
się w podróż po Europie. Był w Austrii, Szwajcarii, Czechach, Dalmacji i
Włoszech. W tym ostatnim kraju poznał magnata Franciszka Sapiehę, który
zaproponował Strzeleckiemu funkcję zarządcy swych dóbr na Kresach.
Strzelecki przyjął tę propozycję i zarządzał majątkiem
Sapiehy w Bychowcu pod Mohylewem. Tak świetnie wywiązał się z powierzonego
zadania, że książę zapisał mu w swoim testamencie sporą kwotę. Wystarczyła ona
na wymarzone – dalekie – podróże Pawła Edmunda.
W 1834 r. wypłynął z Liverpoolu – na pokładzie statku
„Virginia” – do Nowego Jorku. Był to początek trwającej ponad dziewięć lat jego
podróży dookoła świata.
Strzelecki zwiedził wszystkie kontynenty – oprócz
Antarktydy. Prowadził badania naukowe w Ameryce Północnej. Tam, nad jeziorem
Ontario, odkrył bogate złoża rud miedzi. Następnie przez Meksyk, Kubę, Brazylię
i Argentynę dotarł do Chile. W Ameryce Południowej badał wulkany, a także
prowadził badania meteorologiczne. Kontynuował je na Hawajach i w Polinezji.
W latach 1839 – 1843 przebywał w Australii, Nowej
Zelandii i na Tasmanii. W Australii przebył pieszo – obciążony bagażami – 11
tys. kilometrów. Zbadał tam m.in. Wielkie Góry Wododziałowe i stanął na ich
najwyższym szczycie. Nazwał go Górą Kościuszki – na cześć przywódcy insurekcji
w 1794 roku.
Inny szczyt nazwał „Górą Adyny”, gdyż takie imię
nosiła jego ukochana – Aleksandryna Katarzyna Turno, córka Adama Turno,
właściciela Objezierza.
Niestety miłość P.E. Strzeleckiego i Adyny Turno była
miłością nieszczęśliwą, gdyż na małżeństwo nie chciał się zgodzić ojciec
ukochanej. Ponoć młodzi kochankowie planowali nawet wspólną ucieczkę, ale los
pokrzyżował ich plany.
Strzelecki wyruszył w świat sam, ale oboje przez 20
lat pisywali do siebie listy, a nawet jeden raz – w 1846 r. – spotkali się w
Paryżu. Co ciekawe – Adyna nigdy nie wyszła za mąż, a Paweł też się nie ożenił.
Polski podróżnik odkrył w Australii wielkie pokłady
węgla, ropy naftowej, złota, a także miedzi i kwarcu.
Jednak z uwagi na pogłębiające się kłopoty zdrowotne
zakończył swą egzotyczną podróż i w 1843 r. powrócił do Europy (z Australii,
przez Chiny, Indie i Egipt). Podczas 9-letniej wędrówki aż 7-krotnie
przekroczył równik.
Osiadł w Londynie, a w 1845 r. przyjął obywatelstwo
brytyjskie. Odtąd podpisywał się: „Paul Edmund de Strzelecki”. Poświęcił się
pracy naukowej, w czym pomogła mu biegła znajomość kilku języków: angielskiego,
niemieckiego, francuskiego, hiszpańskiego i rosyjskiego.
Wydał opracowanie naukowe o Australii pt. „Fizyczny
opis Nowej Południowej Walii i Ziemi van Diemena”. Był to efekt jego badań
geologicznych, etnograficznych i mineralogicznych. Przez wiele lat chętnie
sięgano do tej książki, gdyż Strzelecki zamieścił w niej niezwykle ważne
informacje dotyczące klimatu, fauny i flory Australii oraz Tasmanii. Za tę
książkę otrzymał w 1846 r. Złoty Medal Odkrywców od Royal Geographical Society,
a w 1853 r. został członkiem tego stowarzyszenia.
P.E. Strzelecki to również XIX-wieczny ekolog, gdyż
protestował przeciw wyrębowi lasów. Polski badacz swym postępowaniem
wielokrotnie też udowadniał wrażliwość na nieszczęścia innych ludzi. Był pozbawiony
przesądów rasowych, toteż podczas swych podróży interesował się losem
miejscowej ludności i ostro protestował przeciw handlowi niewolników (w
Brazylii), rzezi Indian (w Argentynie), złemu traktowaniu Polinezyjczyków. Był
przyjacielem Aborygenów.
W czasie tzw. Wielkiego Głodu ten szlachetny Polak
niósł pomoc głodującym mieszkańcom Irlandii. Szczególnie troszczył się o
dzieci. To dzięki jego ofiarności i talentom organizacyjnym program żywienia w
irlandzkich szkołach (w połowie 1848 r.) objął aż 200 tys. dzieci. Nic więc
dziwnego, że został wpisany do galerii bohaterów narodowych Irlandii, a w
Dublinie znajduje się tablica ku jego czci.
W 1849 r. uhonorowano go Orderem Łaźni, a w 1860 r.
Uniwersytet Oksfordzki przyznał mu honorowy doktorat prawa cywilnego.
Natomiast w 1869 r. królowa Wiktoria nadała
Strzeleckiemu tytuł Rycerza Komandora Orderu św. Michała i św. Jerzego.
Zmarł w Londynie – w 1873 r., ale dopiero w 1997 r.
jego prochy sprowadzono do Polski i złożono w Krypcie Zasłużonych Wielkopolan w
podziemiach kościoła św. Wojciecha w Poznaniu.
W Australii istnieje 20 obiektów noszących nazwisko
Strzeleckiego. Są to m.in. pasma i szczyty górskie, jezioro, rzeka, miasteczko,
pustynia, przełęcz, rezerwat przyrody, a nawet pewien gatunek koali i
eukaliptusa. W Kanadzie to jedna z zatok, a w Polsce Strzelecki stał się
patronem wielu drużyn harcerskich i szkół. Przed jedną z nich – Szkołą
Podstawową nr 53 w Poznaniu – znajduje się pomnik tego wielkiego podróżnika, a
ostatnio pojawił się piękny mural.
Inne ślady związane z tą postacią odnaleźć można na
poznańskim Łazarzu (tam w 2003 r. na ul. Błażeja Winklera odsłonięto pomnik
Strzeleckiego) oraz na Osiedlu Głuszyna (w Poznaniu) gdzie powstał „Park im.
P.E. Strzeleckiego”, a w nim umieszczono głaz narzutowy – na pamiątkę dworku, w
którym urodził się ten wielki podróżnik.
Po niezwykle ciekawej prelekcji pani Wandy Grześ głos
zabrał burmistrz Rogoźna Roman Szuberski, który poinformował, że 23 listopada
2023 r. w Domu Kultury w Objezierzu odbył się międzyszkolny konkurs wiedzy o
P.E. Strzeleckim, w którym wzięli udział uczniowie ze wszystkich szkół średnich
w powiecie obornickim. Inicjatorem tego przedsięwzięcia był nauczyciel Adam
Maliński, a o stronę merytoryczną zadbał historyk Krzysztof Działo.
Burmistrz Szuberski mówił też o kwestiach
organizacyjnych dotyczących transportu do Obornik, Wągrowca i Murowanej Gośliny
(na ten cel Urząd Miejski w Rogoźnie wydał 1 mln 200 tys. zł). W planach –
zorganizowanie transportu do Budzynia i Chodzieży.
R. Szuberski mówił też o trwających remontach szkół
podstawowych w Rogoźnie i gminie, o końcowych pracach w stacji uzdatniania wody
oraz podpisaniu umowy dotyczącej modernizacji boiska sportowego użytkowanego
przez Klub Sportowy Wełna Rogoźno.
W końcowej części zebrania TPR głos zabrała
skarbniczka Lidia Rębisz, która poinformowała, że na konto Społecznego Komitetu
Budowy Ławeczki Wojciechy Dutkiewicz wpłynęło dotychczas 18 710,50 zł.
Natomiast prezes Lucyna Bełch zaapelowała do
wszystkich członków Towarzystwa o jak najliczniejszy udział w rogozińskich
obchodach 105. rocznicy Powstania Wielkopolskiego, które odbędą się 29 grudnia
2023 r. w trzech punktach Rogoźna: na cmentarzu, na placu Powstańców
Wielkopolskich oraz na placu Karola Marcinkowskiego (przed Muzeum).
Kolejne spotkanie członków TPR wyznaczono na wtorek,
30 stycznia 2024 roku. Będzie to Walne Zebranie Sprawozdawcze.
Ewa Mroczyk